Zrobiło się nareszcie baardzo ciepło, coraz częściej myślimy
o wakacjach, więc kolejna wakacyjna lektura. Podejrzewam, że fascynująca
głównie dla fashionistek, ale...nigdy nic nie wiadomo.
„Dynastie, które stworzyły luksus” to historia siedmiu marek
kojarzonych z produktami luksusowymi, a dokładniej historia rodzinnych firm,
które przeszły już do legendy. Yann Kerlau zajmuje się nie tylko grzebaniem w
historii, ale i podejmuje próbę analizy współczesnego rynku i tego, czy wciąż
jest na nim miejsce na rodzinne imperia? To historia nie tylko śmiałych wizji i
odważnych kreatorów, ale także upadków, nieostrożności, rodzinnych kłótni i
nieczystych interesów.
Kerlau, opisując dzieje słynnych marek, opiera się na trzech
kryteriach: przetrwania i rozpoznawalności do teraz, czyli do początków XXI
wieku; długości historii (autor pomija te firmy, którym nie udało się pozostać
w jednych rekach przez co najmniej dwa pokolenia) oraz zróżnicowania
zawodowego. Każda bowiem z opisywanych dynastii wyrosła ze szczególnych
umiejętności jej twórcy lub odrębnego rzemiosła. Znajdziemy w książce więc
dzieje Cartiera (jubilerstwo), Chanel (krawiectwo), Ferragamo (szewstwo), Gucci
(kaletnictwo), Hermès (rymarstwo), Louis Vuitton (produkcja toreb) oraz
Rolls-Royce (produkcja samochodów).
Dlaczego ta książka jest fascynująca? Ja swoją odpowiedź
znalazłam na Passeig de Gracia w Barcelonie, gdzie salon Chanel sąsiaduje z
Burberry, ubrani w obłędne garnitury ochroniarze pilnują wejścia do sklepu
Armaniego, a w olbrzymim oknie wystawowym Vuittona umieszczono jedną niewielką
torebkę. Rzeczy tych firm to nie tylko rzeczy – to symbol. Luksusu, stylu
życia, rodzaju pracy. Kupując okulary Gucciego kupujesz coś w rodzaju nowej
tożsamości, całą legendę. I tak, mogą sobie niektórzy mówić, że to snobizm, ale
jest faktem, że te przedmioty stanowią coś w rodzaju etykietki dla tych, którzy
je noszą, ich definicję. Same sklepy to cos więcej niż miejsca, w których
wymienia się pieniądze na towary. To coś w rodzaju miejsc wtajemniczenia. Nie
kupujesz sobie torebki Birkin od Vuittona tylko dlatego, że akurat przechodzisz
obok sklepu.
Napisałam, że książka spodoba się głównie kobietom, ale
marki opisywane w niej bynajmniej nie są tylko kobiece. I marki te nie wyrosły
bynajmniej po to, żeby spełniać kaprysy snobów. Fascynująca jest historia
Vuittona, który chciał robić najlepsze, najbardziej wytrzymałe kufry i walizy, fascynujące
są dzieje zmagań Salvatore Ferragamo z Ameryką i Włochami Mussoliniego i
zadziwiająca jest determinacja Fredericka Royce i jego przyjaciela, Charlesa
Rollsa w tym, żeby robić najbardziej niezawodne silniki świata. To siedem
historii wizjonerów i ich wizji, siedem historii o tytanicznej pracy i
przeciwstawianiu się przeciwnościom losu. I siedem historii o olbrzymim
sukcesie, bo mimo powtarzających się kryzysów i recesji każda w wymienionych
marek wciąż egzystuje na światowych rynkach i kusi blaskiem luksusu.
Yann Kerlau pisze znakomicie i z wielką znajomością tematu. Bowiem ten autor książek historycznych i powieści ponad 15 lat pracował w świecie marek luksusowych: najpierw w grupie Yves Saint Laurent a potem w firmie Gucci.
Tytuł: „Dynastie, które stworzyły luksus”
Autor: Yann Kerlau
Wydawnictwo: Świat Książki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz