niedziela, 9 września 2012

Jak znaleźć przepis na szczęście



Po tygodniowym urlopie – wróciłam! U podnóża Alp, w najpiękniejszej części Bawarii tłukłam się o matę i biegałam. Czytać też zamierzałam, tylko jakoś co otworzyłam książkę to budziłam się na kolejny trening:-) Na szczęście miałam coś w zapasiku, żebyście znowu nie czekali cały miesiąc.

Wracam do sympatycznego gatunku książek nie do końca kucharskich. Do tej pory trafiałam zazwyczaj na przewodniki publikujące także przepisy kulinarne. Tym razem trafiło na powieść obyczajową. Celowo nie napiszę romans, chociaż jest w tej książce miejsce i na uczucie. Ale bardziej niż romans ta książka jest o marzeniach, determinacji, realizowaniu tych marzeń i nie poddawaniu się przeciwnościom. To książka o silnej kobiecie, a my takie opowieści zdecydowanie lubimy!


Mowa o powieści „Jak znaleźć przepis na szczęście” Barbary O’Neal. I nie, to nie jest żaden poradnik. To historia o Elenie. 38-latce o wielkim wdzięku, talencie kulinarnym i bolesnej przeszłości. W młodości Elena w wypadku samochodowym straciła rodzeństwo i narzeczonego. Po tamtych czasach pozostały jej poważne zdrowotne kłopoty i wielka rana w duszy.
Opowieść zaczyna się, gdy Elena zostaje zwolniona z pracy przez swojego szefa i kochanka w jednej osobie – obrażonego o to, że miejscowe media bardziej interesują się kobietą niż nim, wielkim szefem kuchni. Jednak nasza bohaterka natychmiast otrzymuje propozycję pracy – posadę szefa kuchni w Aspen, w restauracji należącej do znanego hollywoodzkiego reżysera. Teraz Elena musi sobie poradzić z poprzednim szefem kuchni, który zostaje jej pracownikiem, stworzyć zespół, który da radę największym wyzwaniom i uruchomić restaurację w środowisku ludzi, którzy przyzwyczajeni są do wszystkiego co najlepsze.
Co mi się podoba w tej książce? To, że Elena – krucha i bardzo kobieca, z wciąż szwankującym zdrowiem potrafi radzić sobie w całkowicie męskim środowisku, mimo niechęci i podejrzliwości. To wbrew pozorom bardzo silna osoba – ale nie tak silna, żeby poradzić sobie z tym, co ją gryzie od lat. Unika wspomnień o dawnym wypadku, nie odwiedza matki i mimo upływu czasu wciąż nie rozliczyła się z przeszłością. A jeśli tego nie zrobi, to czy będzie w stanie stworzyć sobie w końcu nowe życie? Pełne, a nie tylko składające się z pracy i powierzchownych związków?

Ta książka to nie głupawy romansik, tylko ciepła historia pozwalająca nam uwierzyć, że cuda w życiu się zdarzają. Świetnie się nadaje do czytania w jesienne wieczory, przy kominku albo chociaż pod kocykiem w fotelu. I naprawdę podnosi na duchu. A jak ktoś ma ochotę, to może wypróbuje jeden z przepisów Eleny?

Tytuł: „Jak znaleźć przepis na szczęście”
Autor: Barbara O’Neal
Wydawnictwo Literackie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz